Piotr Książkiewicz

Wielokrotnie zakładałem, że będę dodawał tutaj co najmniej 2-3 wpisy miesięcznie. Jak nie trudno zauważyć rzeczywistość jest dla mnie trochę bardziej brutalna, a częstotliwość mojego pisania zdecydowanie niższa. Ponieważ od wielu tygodni mam zaplanowane tematy kolejnych wpisów i chciałbym zaległości stopniowo nadrabiać to dzisiaj tylko w kilku słowach napiszę o projektach, które w ostatnim czasie całkowicie mnie pochłonęły.

zBiegiemNatury – to akcja „córka” Grand Prix Poznania w biegach przełajowych. W czasie jej trwania zorganizowaliśmy 25 biegów oraz 5 uroczystych zakończeń cyklu w 5 różnych miastach: Bydgoszczy, Gdańsku, Olsztynie, Poznaniu i Wrocławiu. Było to dość męczące 5 miesięcy, ale za to MEGA satysfakcjonujące! 🙂

Orlen Warsaw Marathon – od razu po zakończeniu pierwszej edycji zBiegiemNatury zająłem się pracą przy „Narodowym Święcie Biegania” – to hasło promujące Orlen Marathon w pełni oddaje skalę przedsięwzięcia… Jako FUNdacja BIEGanie odpowiadaliśmy tam za organizację wolontariatu. Przez tydzień przygotowań oraz w trakcie trwania imprezy pracowało ponad 1000 wolontariuszy! Wolontariuszy z których energię czuć na odległość i można z niej czerpać garściami…

Obie imprezy zasługują na dużo szersze sprawozdanie i mam nadzieje, że w niedługim czasie uda mi się o nich napisać, aktualnie pracuję nad kilkoma nowymi mniej lub bardziej tajemniczymi projektami. Do pełni szczęścia brakuje mi tylko trochę czasu na bieganie…

Póki co nie mogę trenować. Pracę po kilkanaście godzin dziennie przypłaciłem chorobą i aktualnie jestem uziemiony w domu. Biorę antybiotyki (pierwszy raz od kiedy jestem w pełni świadomy i samodzielnie decyduje o swoim losie) i moja biegowa „forma” ucieka z każdą chwilą (jeśli jakakolwiek była – bo przez ostatnie miesiące biegam maksymalnie 50km tygodniowo…). Za niecałe 3 tygodnie biegnę maraton w Katowicach i już teraz wiem, że będzie bolało… :]