Poznański Wolontariusz Roku 2011
Drugi rok z rzędu wolontariusze GRAND PRIX Poznania w biegach przełajowych zostali wyróżnieni w kategorii sportowej konkursu „Poznański Wolontariusz Roku”. Jest to dla nas bardzo cenne ponieważ dzięki temu wiemy, że ktoś zauważa i docenia naszą pracę (oczywiście oprócz zawodników, którzy wielokrotnie nam to udowadniają).
Wczoraj w Centrum Kongresowym Uniwersytetu Medycznego odbyła się gala wręczenia nagród, na której miałem przyjemność otrzymania wspomnianego wyróżnienia z rąk wojewody Poznańskiego: Przemysława Paci. Gala była dużym wydarzeniem wśród osób związanych z wolontariatem w Poznaniu, dlatego na sali było mnóstwo ludzi, mam więc nadzieje, że GRAND PRIX Poznania na stałe zagości w ich świadomości i będą o naszej imprezie opowiadać innym 🙂 Swoją drogą to moje drugie w tym tygodniu publiczne wystąpienie, a na treningu byłem w tym czasie 0 razy, słownie: zero. Więc coś tutaj zdecydowanie nie gra, jeszcze trochę i będę musiał zmienić tytuł swojego bloga 😉
W roli wykładowcy…
Miałem dzisiaj przyjemność poprowadzić mini wykład dla studentów Akademii Wychowania Fizycznego na temat organizacji imprez sportowych. Oczywiście organizacji na podstawie GRAND PRIX Poznania w biegach przełajowych. Nie miałem zbyt wiele czasu aby się do niego przygotować, ale temat na który miałem się wypowiedzieć jest mi znany tak dobrze, że obudzony w środku nocy mógłbym taki wykład poprowadzić 🙂
Mogłem oczywiście pójść na łatwiznę i opowiadać o samym cyklu, bo o tym można mówić godzinami. Chciałem jednak aby studenci wyszli z tego wykładu chociaż trochę bogatsi w wiedzę, którą ja zdobyłem przez doświadczenie. Dlatego większość czasu poświęciłem na temat marketingu, czyli promocji imprezy oraz kontaktu z mediami. Opowiedziałem też trochę na temat problemów z jakimi może się spotkać organizator imprezy.
Czas na nowego bloga…
Myślę, że formuła w której pisałem swojego starego bloga się wyczerpała, dlatego od teraz będę pisał tutaj…
Poniżej kopia najważniejszego wpisu z mojego poprzedniego bloga, a dla zainteresowanych link do tamtej wersji: blog maratonypolskie.pl
A tymczasem zapraszam do regularnego zaglądania tutaj. Mam nadzieje, że będzie ciekawie 😉
Paris Marathon
Do Paryża przylecieliśmy w piątek dwa dni przed biegiem. Różnica jaka rzuciła się w oczy od razu po opuszczeniu pokładu samolotu to klimat… Dwie godziny podróży i 15*C różnicy temeperatur. O ile czułem się przygotowany do biegu pod względem fizycznym, o tyle do biegania w takiej temperaturze przyzwyczajony nie byłem i tego najbardziej się obawiałem.
Po krótkim zapoznaniu się z centrum Paryża przyjechaliśmy do hotelu, bo nie zamierzałem się zbytnio eksploatować zwiedzaniem przed startem. Hotel okazał się bardzo przyjemny, a przy tym cena była porównywalna do tych które mamy w Polsce.
Sobota to przede wszystkim rozruch na biegu śniadaniowym, obiór pakietu startowego, zwiedzanie targów maratońskich i pełen relaks…
EXPO poza tym, że było ogromne i świetnie zoorganizowane nie zrobiło na mnie większego wrażenia, chyba z tego względu że ten punkt udało się dopracować do perfekcji Maratonowi Poznańskiemu i poza rozmiarem nie zauważyłem większych różnic (oczywiście poza rozmiarem).