Maniacka Dziesiątka
Maniacka Dziesiątka jest dla mnie biegiem wyjątkowym, przede wszystkim dlatego że to na Maniackiej dziesiątce debiutowałem na dystansie 10km i w sumie w ogóle w biegu ulicznym (wcześniej startowałem co prawda w Zimowym Biegu Trzech Jezior w Trzemesznie – ale tamta ośnieżona, przełajowa trasa do złudzenia przypominała trasy wokół jeziora Durowskiego, gdzie biegałem wielokrotnie).
Maniacka jest dla mnie wyjątkowa też z innego powodu, jej początek pokrywa się z początkami mojego biegania, a co się z tym wiąże mam dotychczas zaliczone wszystkie edycje. Po krótkiej analizie wydaje mi się, że jestem najmłodszym z 57 zawodników, którym udało się tego dokonać. Dlatego pokusiłem się o stworzenie kilku statystyk i ocenę swoich szans na zostanie liderem klasyfikacji zawodników, którym udało się tego dokonać.
Tabela poniżej przedstawia najlepszą siódemkę owej klasyfikacji, poszczególne czasy oraz ich sumę.
Pokusiłem się jednak o szersze statystyki 😉 Dlatego tabela druga przedstawia dodatkowo: najlepszy czas, najgorszy czas, średni czas, różnicę między najlepszym, a najgorszym wynikiem oraz średnie odchylenie standardowe – które pokazuje nam który z zawodników może pochwalić się najbardziej stabilną formą.
Analizując te statystyki można zachwycać się stabilną formą prezentowaną przez weteranów Andrzeja Świętka oraz Roberta Domagały – którzy przez 7 lat prezentowali stabilną formę!
Patrząc na moje wyniki można jednak też zauważyć pewną zależność – mianowicie systematyczną poprawę, gdyby wyłączyć bieg 5. kiedy to startowałem bez przygotowania, po kilku miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją, wzrost mojej formy byłby wręcz proporcjonalny.
Do jubileuszowej 10. edycji tego świetnego biegu pozostały jeszcze 3 zawody, a do nadrobienia mam aż 17 minut do lidera, a ponieważ Pana Andrzeja znam i bardzo dobrze mu życzę mam nadzieje, że na przejęcie prowadzenia w tej klasyfikacji będę musiał jeszcze troszkę poczekać 😉
Na koniec jeszcze wykres pokazujący wyniki najlepszej trójki w wyżej wymienionej klasyfikacji + moje – bo to przecież mój blog 😉
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.